Działaj! Ale tylko z odpowiednim planem…
W życiu każdego z nas zdarzają się czasem/często różne „wyzwania”.
Może to być zwykła klasówka, zdanie matury, zaliczenie jakiegoś egzaminu, zrealizowanie sporego projektu czy wykonanie jakiejkolwiek innej pracy, która wymaga od nas trochę więcej czasu. Aby taki cel skutecznie i w pełni zrealizować, potrzebny jest plan – i to dobry plan!
Wiesz dobrze (pewnie z własnego doświadczenia), że niejednokrotnie, gdy pojawia się ”coś dużego” do zrobienia, to gdzieś tam w połowie drogi nieco luzujemy, a czasem całkiem odpuszczamy. A bo nam się już znudziło, a bo zapał gdzieś się ulotnił i już się nam nie chce tak jak na początku, bo to i tak nie ma sensu i tysiąc innych powodów…
My ludzie jesteśmy przecież mistrzami w wyszukiwaniu usprawiedliwień dla samych siebie!
Często też zdarza się, że pracę, którą mamy do zrobienia odkładamy na potem i znów na potem i znów na potem…, aż w końcu próbujemy robić coś na ostatnią chwilę – w pośpiechu, w stresie… bez dobrego efektu i bez sensu.
Najczęściej taki obrót sprawy bierze się z tego, iż podchodzimy do wykonywanej roboty spontanicznie, na luza, bez żadnego konkretnego planu.
A przecież nasza głowa jest trochę jak komputer – potrzebuje odpowiedniego oprogramowania, aby wiedzieć co robić.
Wyobraź sobie, że włączasz kompa, a tu nagle wszystkie programy zaczynają działać po swojemu, na spontanie, bez żadnego ładu i składu albo wszystko się nagle zawiesza. Co jesteś w stanie zrobić na takim komputerze? No właśnie…
Podobnie jest z naszym umysłem! Nasza głowa lubi, jak ma wszystko poukładane i gdy dokładnie wie, co ma zrobić. Musimy więc zawsze, przed jakimś większym zadaniem, wgrać jej odpowiedni program, aby wiedziała co i kiedy po kolei ma robić.
Tym naszym programem jest właśnie plan działania.
Zapamiętaj więc, że robotę (szczególnie jakąś większą) zawsze powinno się planować!
Jak zrobić taki plan? To dosyć proste.
Choć, prawdę mówiąc, jeśli nigdy wcześniej tego nie robiłeś, na początku takie planowanie będzie wymagało od Ciebie nieco wysiłku. Ale przecież tak jest ze wszystkim…
Jak pierwszy raz wsiadłeś na rower, to też od razu nie szarżowałaś po drodze.
Spokojnie zatem – planowania też się nauczysz.
Żeby lepiej pokazać co i jak, weźmy konkretny (choć zmyślony) przykład.
Wyobraź sobie, że przed Tobą jest duże wyzwanie w postaci np. matury z matematyki, którą oczywiście chcesz zdać i to zdać dobrze.
Weź kartkę i długopis – musimy teraz trochę ponotować.
Tak na marginesie. Być może wykombinujesz coś takiego:
Aaaaaaaa nie chce mi się pisać, to sobie w głowie to mniej więcej rozplanuję i też będzie ok.
NIE! Nie będzie OK!
Pamiętaj, że to co pomyślisz (wymyślisz) w głowie nie jest żadnym planem tylko po prostu „pobożnym życzeniem”. To Twoje życzenie stanie się planem, dopiero wtedy, gdy wyjdzie z głowy i ujrzy światło dzienne, czyli gdy zapiszesz go na kartce.
Zapisz, nie kombinuj!
-
Zapisz na kartce swój cel (lub cele) – czyli to, co chcesz osiągnąć oraz jakiego efektu oczekujesz po swojej pracy.
Nigdy nie będziesz prawdziwie zmotywowany, jeżeli nie będziesz dokładnie wiedzieć po co i dlaczego coś robisz, do czego tak naprawdę zmierzasz.
Jak konkretnie postawić sobie cele?
Zastanów się po co w ogóle chcesz dobrze zdać tą przykładową maturę z matematyki i zapisz swoje odpowiedzi. Ale nie chodzi mi o jakieś takie banalne stwierdzenia typu: bo muszę, bo wszyscy to robią, żeby dostać dobrą ocenę, bo rodzice chcą itd. Tak zapisane cele nie będą Cię motywować do pracy.
Zastanów się np. jakie konkretne (powiedzmy 3) korzyści bliższe i dalsze, przyniesie Ci zdanie matury z matematyki i te (powiedzmy 3) korzyści niech staną się od tej pory Twoimi celami. Celami, do których będziesz dążył i które będą cię nakręcać i motywować.
Tylko, że te cele trzeba teraz (koniecznie) w odpowiedni sposób zapisać.
Muszą być one sformułowane:
- w 1 osobie liczby pojedynczej (czyli jako JA),
- w formie dokonanej (czyli tak, jak by to co planuję już się wydarzyło) ,
- muszą być konkretne (czyli muszę jasno napisać, co chcę osiągnąć),
- mierzalne (czyli po czym stwierdzę, że zrealizowałem cel)
- mieć termin realizacji (czyli do kiedy muszę się z całą robotą uporać).
Fajnie jest też zapisać, jakie dalsze pozytywne skutki przyniesie Ci zrealizowanie Twojego celu. Niech to się nie kończy po prostu w momencie zdania matury, znajdź jakiś pozytywny długotrwały efekt wykonania przez siebie tego zadania.
Jak można sformułować przykładowe cele związane z maturą z matmy?
np. tak:
„W maju 2018 zdałem maturę z matematyki na 90%, dzięki czemu dostałem się na Politechnikę Warszawską”,
albo
„W maju 2018 zdałem maturę bez żadnych poprawek, więc w październiku wreszcie wyprowadziłem się od rodziców, ponieważ rozpocząłem studia.”
Zauważ, że każdy z tak postawionych celów spełnia te 5 zasad, o których napisałem wcześniej a dodatkowo wybiega w dalszą przyszłość, wskazując jakiś pozytywny efekt, który osiągniemy po zrealizowaniu celu.
Teraz najlepiej przerwij czytanie i poćwicz przez chwilę zapisywanie różnych swoich celów. Pomyśl o 3 – 5 sprawach, z którymi musisz się uporać w najbliższym czasie i zapisz, jak mógłby wyglądać cel każdego z tych zadań. Pamiętaj o zasadach formułowania celu.
Przy formułowaniu swoich celów, daj ponieść się swojej kreatywności. Nich cele, które sobie postawisz naprawdę rozbudzają twoją wyobraźnie, motywują i nakręcają do działania. Ale nie przesadź – cele muszą odpowiadać Twoim możliwościom.
-
Swój cel rozbij na konkretne zadania.
W tym punkcie zastanowimy się jakimi sposobami osiągniemy nasz cel czyli rozbijemy go na małe zadania.
Na swojej kartce, pod zapisanym celem, wypisz teraz (niczym litanię) rzeczy, sprawy, tematy, zagadnienia i wszystko inne, co jest związane z Twoim celem. Nie analizuj tego co piszesz, po prostu notuj wszystko, co przyjdzie Ci w tym momencie do głowy.
Jeśli umiesz robić mapy myśli, możesz powyższe zrobić w formie takiej właśnie mapy (o mapach myśli pisałem w tym artykule). Jeśli nie umiesz – nic nie szkodzi. Po prostu wypisz!
W przypadku naszego maturalnego celu, litania zadań mogłaby wyglądać w taki sposób:
- przygotowałem materiały (podręczniki, notatki, testy, strony internetowe), które pomogą mi w powtórce
- przerobiłem KURS ON-LINE „Zdaj maturę z matematyki”
- przygotowałem niezbędne pomoce (zeszyt, długopis, ołówek, przyrządy geometryczne, kalkulator)
- wypisałem wszystkie zagadnienia, które muszę powtórzyć – te zagadnienia to:
- liczby rzeczywiste
- wyrażenia algebraiczne
- równania
- układy równań
- ciągi
- …
- każde z powyższych zagadnień powtórzyłem w ciągu 3 dni
- do każdego z powyższych zagadnień rozwiązałem przynajmniej 50 zadań
- w ciągu tygodnia rozwiązałem przynajmniej 3 testy maturalne
Na koniec spróbuj swoje zadania ułożyć mniej więcej w kolejności od tych, które musisz wykonać jako pierwsze do tych, które wykonasz na końcu.
-
Kiedy? – czyli wyznacz czas i termin na wykonanie każdego zadania.
Weź kalendarz i zaznacz w nim okres, w którym będziesz realizował swój cel.
Zastanów się czy będziesz zadania realizował codziennie czy trochę rzadziej.
Zaplanuj dokładnie czas, który chcesz poświęcić na realizację poszczególnych zadań. Weź przy tym pod uwagę to, że pewnie będziesz mieć też inne obowiązki.
Pamiętaj! Bardzo ważne jest, żebyś tak zaplanował swój dzień, aby wskazać dokładny czas na realizację konkretnego zadania. Najlepiej traktować każde zadanie związane z realizacją swojego celu, jako najważniejsze do zrobienia w ciągu całego dnia.
Weź więc kalendarz i rozpisz szczegółowo kiedy, jakie zadanie wykonasz i ile czasu na to poświęcisz. Przy wpisywaniu zadań do kalendarza możesz je oczywiście łączyć ze sobą w jakieś kilkuzadaniowe moduły albo wręcz przeciwnie – rozdrabniać na jeszcze mniejsze części.
Zrób to najlepiej jak potrafisz, mając cały czas poczucie, że plan który właśnie tworzysz pozwoli Ci idealnie zrealizować Twój cel.
-
Wyznacz sobie nagrody.
Człowiek jest tak skonstruowany, że gdy wie, iż na horyzoncie czeka nagroda za wykonaną pracę, pozostaje bardziej zmotywowany do wykonania tejże roboty. Szczególną wartość nagrody mają, kiedy realizujesz cele długoterminowe, jak np. przygotowywanie się do matury.
Możesz więc wyznaczyć jakieś nagrody, które będziesz sobie przyznawać po zrealizowaniu kilku zadań swojego planu. A kiedy zrealizujesz już swój długoterminowy cel, możesz zaszaleć i nagrodzić się czymś ekstra.
Dopisz więc na końcu swojego planu czym i za co będziesz się nagradzać. Ale pamiętaj, że nie wolno Ci przyznać sobie nagrody, jeśli nie wykonasz należycie zadania, za które ta nagroda miała być. Gdybyś tak postąpił, to ty sam sabotował byś swój plan (czyli kopał pod sobą dołek).
I masz już gotowy idealny plan!
A guzik prawda! Choćbyś nie wiem jak się starał i dopieszczał każdy szczegół swojego planu pamiętaj, że nigdy nie będzie on idealny. Plan planem, a życie życiem – wszystko zweryfikuje.
Ale co to właściwie oznacza?
Codzienność szybko Ci pokaże czy stworzyłeś plan dobry dla siebie i na tyle realny, abyś mógł go spokojne zrealizować.
Dlatego, gdy przystąpisz już do realizacji swojego planu, pamiętaj jeszcze o czymś.
Rób krótkie podsumowanie każdego dnia pracy i przygotuj sobie dzień kolejny.
Spróbuj pod koniec dnia wymienić te rzeczy, które udało Ci się zrealizować – takie swoje małe sukcesy. Jeśli coś Ci nie wyszło, nie przejmuj się. Przeanalizuj swój plan/kalendarz i zmodyfikuj go tak, aby to czego nie zrealizowałeś, gdzieś w nim umieścić. No chyba, że uznasz, iż nie ma to znaczenia dla realizacji celu głównego.
Robiąc podsumowanie dnia, zrób także przegląd tego, co zamierzasz zrobić dnia kolejnego, aby po prostu budząc się dnia kolejnego mieć już gdzieś „z tyłu głowy” to wszystko co masz do zrealizowania.
Dzięki tym działaniom będziesz mieć wiedzę o tym, czy i jak Twój plan działa, czy też może rzeczywiście trzeba go gdzieś zmodyfikować, poprawić i ulepszyć. I nie bój się tego robić, gdy zajdzie taka potrzeba. Plan nigdy nie jest nigdy czymś sztywnym.
No bo zobacz…
Wyobraź sobie, że jedziesz autem w podróż na drugi koniec Polski. GPS wyznaczył Ci trasę (Twój plan), ale podczas jazdy okazało się, że fragment trasy jest nieprzejezdny. Korek, wypadek, cokolwiek… często się to zdarza w trasie.
Co zrobisz? Zawrócisz? Usiądziesz i będziesz rozpaczać jak to Ci się nie poszczęściło? Jasne, że nie! Zaczniesz kombinować czy przypadkiem nie ma innej drogi, którą mógłbyś dojechać do celu. Bo jedno jest pewne – chcesz tam dojechać i nie zatrzyma Cię pierwsza lepsza przeszkoda na trasie.
Rozumiesz, że podobnie jest z Twoim planem dojścia do celu?
No właśnie…
To działaj! Powodzenia!
Jarosław Bigos
Aha… I znacznie lepiej będzie Ci się działać, jeśli PRZYGOTUJESZ DOBRY GRUNT POD SWOJĄ PRACĘ.
A jeśli w dążeniu do celu dopadł by Cię LEŃ to zobacz JAK WALCZYĆ Z LENISTWEM?
Podobał Ci się ten artykuł?Jeśli tak, to zarejestruj się aby otrzymywać powiadomienia o nowych artykułach i innych materiałach na moim blogu. Nie martw się, nie rozsyłam spamu i na pewno nikomu nie ujawnię Twojego adresu! |